Pomysł z wprowadzeniem wypożyczalni samochodów miejskich jest bardzo dobry, nie może jednak być wprowadzany w oderwaniu od strategii komunikacyjnej - stąd moje pytanie, co jest najważniejsze w tym pomyśle: czy chęć odkorkowania centrum (na co wskazywałoby wabienie potencjalnych użytkowników bezpłatnym postojem w strefach parkowania), marketing polityczny, czy także polityka prozdrowotna.
Bo jeżeli także to ostatnie, to warto jednak nieco zainwestować, aby te auta miejskie były mniejszymi trucicielami, niż auta prywatne; idealnie, aby były to jednak samochody elektryczne. Nie miałoby większego znaczenia uruchamianie wypożyczalni aut, które emitują podobne ilości spalin, co inne. Instytucje miejskie, i firmy miejskie, jak ZTM, powinny dawać przykład (jak z częścią taboru linii 222). Wielką część zanieczyszczeń warszawy tworzy zaś ruch aut, co pokazuje inicjatywa Polski Alarm Smogowy (zachęcam do goszczenia na ich stronie i podpisania apelu: http://www.polskialarmsmogowy.pl/apel/)
Jednocześnie chciałbym przypomnieć o przewyborczych nie tyle obietnicach, co deklaracjach ratusza, że posiadacze Kart Warszawiaka będą mieli nie 20, a 30 bezpłatnych pierwszych minut korzystania z wypożyczalni miejskich rowerów (tj. Veturilo) (zauważyłem właśnie, że jesienią przypominał o tym autor bloga Autobus Czerwony).
Pisałem do Veturilo i rzecznika ZTM, otrzymałem odpowiedź, że bezpłatne jest minut 20, jak dla wszystkich, tymczasem na stronie ratusza dalej czytamy: "...Dodatkowymi funkcjami Karty warszawiaka będą zniżki do warszawskich instytucji kultury i WOSIRów, oraz dłuższy – do 30 minut - czas bezpłatnego korzystaniaz Veturilo." (Link do dokumentu Worda z 22 sierpnia 2013 r. pod adresem:https://www.um.warszawa.pl/sites/default/files/attach/aktualnosci/zmiana_taryfy_i_karta_warszawiaka_-_informacja_prasowa.doc)
Komentarze