Lukasz Garbal Lukasz Garbal
455
BLOG

Pomysł na Wi-Fi w warszawskiej komunikacji miejskiej

Lukasz Garbal Lukasz Garbal Polityka Obserwuj notkę 8

Półtora roku temu dużo mówiło się o tym, że w warszawskich autobusach w miarę upływu czas ma pojawić się bezpłatne (to jest - płatne: dla pasażerów, którzy w końcu zapłacili za przejazd) Wi-Fi. "Gazeta Stołeczna" pisała o tym, jak to faktycznie wyglądało: autobusy z Wi-Fi nie były oznaczone, były różne nazwy sieci, i hasła - których nie znali nawet kierowcy.

A idea Wi-Fi w komunikacji miejskiej jest cenna z dwóch powodów. Większość z Was myśli pewnie o pierwszym (dostęp do internetu!), ja jednak chcę zwrócić uwagę na drugi, ważny nie komercyjnie, a jak najbardziej w interesie ZTM - czyli miasta. Kiedy w pojazdach będzie Wi-Fi - można będzie śledzić aktualne pozycje pojazdów (będzie to możliwe przynajmniej z poziomu ZTM - choć idealne byłoby udostępnienie aktualnej pozycji pojazdów pasażerom - jak to zrobili we Wrocławiu, łącznie z aplikacją na jeden z systemów, zapewne będą i na inne). A to pozwoli na kilka rzeczy jednocześnie:

- optymalizację rozkładów bez posyłania "kontrolerów" (kiedyś zauważyłem, że w weekendy na Służewie - kiedy jeżdżą tylko dwie linie, 189 i 193 - to jadą jedna za drugą, i później są długie przerwy... kontrolerzy z ZTM przyjechali liczyć autobusy... 1 listopada. Tak - w dzień, kiedy kursuje ich znacznie więcej; WiFi pozwoliłoby śledzić sytuację na zywo i generować raporty)

- odnotowywać awarie

- umożliwić kierowcom i pasażerom łatwe i szybkie zgłaszanie potrzeby interwencji policji czy straży miejskiej, bez szukania i wpisywania w SMS numeru bocznego itp.; to byłoby zgłaszane z poziomu aplikacji, która wyznaczałaby pozycję GPS...

I tak dalej. Oczywiście, nadajniki w pojazdach musiałyby posiadać moduł GPS, i ktoś musiałby napisać aplikację; sądzę jednak, że chętnych do napisania takie aplikacji - nawet za darmo, bez potrzeby przetargów i wydawania pieniędzy miasta, czyli naszych - byłoby wielu, w zamian za reklamy wyświetlane w aplikacji.

Sądzę, że to dobry pomysł - oczywiście, nie mogę obiecać, że "zapewnię WiFi w warszawskiej komunikacji!" (nie kandyduję na prezydenta czy prezesa ZTM, tylko na radnego jednej z dzielnic), ale chciałbym zwrócić na taką możliwość uwagę - jesli zostanę radnym, będę stale przypominał różnym instancjom o takim postulacie.

W gruncie rzeczy ten wydatek ZTM zapewne by się zamortyzował, dając lepszą orientację o aktualnych pozycjach pojazdów, usprawniając rozkłady, i poprawiając bezpieczeństwo mieszkańców (łatwość zgłoszeń potrzeby interwencji służb mundurowych). A przy okazji skorzystaliby pasażerowie (przypuszczam, udostępnianie internetu już nie generowałoby dodatkowych kosztów).

Kandydowałem do Rady Dzielnicy Mokotów z Okręgu III (Służew i Służewiec) - lista Inicjatywa Mieszkańców Mokotowa, z poparciem stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze". Nie jestem w Radzie Dzielnicy, ale samorząd należy do mieszkańców. Radni wypełniają zadania zlecone przez mieszkańców, nie przez partie. Chcę tego pilnować. Od października 2015 r. społecznie w Radzie Osiedla Służewiec Południowy. Służewiec to ludzie, nie biurowce, ludzie, nie partie. Zapraszam też na bloga www.sluzewiec.blogspot.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka